Nasza szkoła - PZSP w Olszance przystąpiła do programu „Poznaj Polskę” i otrzymała dofinansowanie do realizacji wycieczek szkolnych związanych z priorytetowymi obszarami edukacyjnymi wskazanymi przez Ministra Edukacji i Nauki. Otrzymaliśmy wsparcie finansowe. Z prawdziwą radością przygotowaliśmy i zorganizowaliśmy na początku listopada trzydniową wycieczkę dla piątoklasistów. Naszym celem była Małopolska- wybraliśmy się na południe Polski, by zwiedzić najważniejsze miejsca w naszym kraju: Wieliczkę, Kraków
i Zakopane. Miejsca, które powinien znać każdy Polak.
Wieliczka
Wieliczka to cudowne miejsce, które swoje skarby skrywa pod ziemią. Aby się tam dostać, należało zejść w głąb ziemi po schodach- ponad 320 stopnie – do I poziomu. Zwiedzanie zabytkowych wyrobisk rozpoczęliśmy na podszybiu Szybu Daniłowicza, który łączy powierzchnię ziemi z poziomem VI kopalni na głębokości ok. 243 m. Kolejnym punktem była „Komora Urszula”, gdzie górnicy rozpoczęli ręczne wydobywanie soli w 1649 roku. Zrekonstruowano tu urządzenie, które transportuje sól. „Komora Urszula” połączona jest z „Komorą Mikołaja Kopernika”. Wszędzie zachwycały nas wielkie solne posagi, pomniki słynnych Polaków. Później specjalnymi korytarzami, chodnikami przeszliśmy do kolejnej solnej sali, tu znajdowała się kaplica św. Antoniego oraz podłużnia „Kunegunda”. Następnie przeszliśmy do „Komory Pieskowa Skała”, która należy do najpiękniejszych miejsc kopalni. Podczas zwiedzania przebyliśmy około trzykilometrową trasę. Poznaliśmy historię i tajemnice kopalni, jak również legendę księżnej Kingi, która przyniosła bogactwo soli na polską ziemię. Mogliśmy podziwiać wspaniałe rzeźby wykonane z soli oraz komory i podziemne baśniowe jeziora. Wszędzie dominowały multimedialne pokazy. Szczególne wrażenie wywarła na nas kaplica dedykowana św. Kindze i świetlny spektakl nad brzegami jeziora przy akompaniamencie muzyki Fryderyka Chopina. Na zakończenie zwiedzania zakupiliśmy pamiątki, a następnie wyjechaliśmy windą na powierzchnię. Sama świadomość, że tyle godzin przebywaliśmy pod ziemia, była niesamowitym przeżyciem. Sprawdziliśmy smakowo, iż wszystko w kopalni Wieliczka jest zbudowane z soli.
Kolejnym ciekawym miejscem na naszej drodze było Muzeum Żup Krakowskich, które było bardzo interesujące. Jego historie przybliżył nam pan Marian- nasz przewodnik. Miejsce to jest jednym z największych muzeum górniczym na świecie, wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Twórcą Muzeum Żup Krakowskich w Wieliczce był Alfons Długosz – pedagog, wizjoner, społecznik, fotografik i artysta. Był pasjonatem, który ocalił liczne górnicze zabytki. Zespół Zamku Żupnego obejmuje: Zamek Północny, Zamek Środkowy, gdzie dostępne są ekspozycje stałe: „Pradzieje Wieliczki i okolic”, „Solniczki - małe arcydzieła sztuki”, „Sala Gotycka” z portretami dawnych zarządców kopalni oraz wystawy czasowe. Zachwyciły nas misternie wykonane solniczki, które nie miały sobie równych. Były prześliczne i bardzo delikatne. Wszystko, co piękne, szybko się kończy. Późnym popołudniem nastąpił przejazd do Zakopanego i zakwaterowanie w pensjonacie „Halny” z widokiem na Giewont. Byliśmy teraz w stolicy Tatr. Dzień się kończył, a my z niecierpliwością oczekiwaliśmy kolejnych atrakcji.
ZAKOPANE
Drugiego dnia celem naszej wycieczki była stolica polskich gór - Zakopane, które rozpościera się u podnóża majestatycznych Tatr. Zachwyca widokami i atmosferą. Jest to najwyżej położone polskie miasto, w którym króluje folklor góralski, jedyny w swoim rodzaju. Pogoda dopisywała, zapowiadał się ciepły słoneczny dzień. Wycieczkę rozpoczęliśmy od zobaczenia Wielkiej Krokwi, obiektu sportowego, miejsca zwycięstw polskich skoczków narciarskich, skąd skakali najlepsi: Adam Małysz, Kamil Stoch, Piotr Żyła. Następnie podziwiając piękne widoki i lokalny koloryt budynków i uliczek, udaliśmy do słynnej Willi „Atma”. Jest to domek zabytkowy, w którym mieści się Muzeum Karola Szymanowskiego. Został zbudowany pod koniec XIX wieku jako pensjonat w popularnym stylu zakopiańskim i rozbudowany w 1926 roku o siedem pokoi. Tę dziwną nazwę wytłumaczył nam lokalny przewodnik, który opowiedział nam historię tego pięknego miejsca, a także zagrał dla nas kilka frg. utworów Szymanowskiego, drugiego najważniejszego kompozytora Polski. Nazwa „Atma” pochodzi od sanskryckiego słowa oznaczającego ”duszę”. Kolejne muzeum, które zwiedziliśmy tego dnia to filia Muzeum Tatrzańskiego im. dra Tytusa Chałubińskiego - Willa Oksza, zaprojektowana przez samego Stanisława Witkiewicza. W willi podziwialiśmy prace najwybitniejszych twórców zauroczonych Tatrami i Podhalem i Zakopanem. Historia „Okszy” wpisana jest w dzieje stylu zakopiańskiego. Willa jest trzecim dziełem Stanisława Witkiewicza. Budynek wznosili góralscy cieśle pod kierunkiem Wojciecha Roja i Jana Obrochty w latach 1895–1896. Podstawą rozpoczęcia prac były plany przygotowane na podstawie szkiców Witkiewicza. Podziwialiśmy tutaj kolekcję malarstwa, grafiki, sztuki użytkowej, rzeźby i fotografii takich twórców jak: Stanisław Ignacy Witkiewicz, Leon Wyczółkowski, Wojciech Weiss i innych wybitnych Polaków.
Następnie powędrowaliśmy w ten słoneczny listopadowy dzień na stację, aby dotrzeć na Gubałówkę, na którą wjechaliśmy kolejką linową - terenową. Wjazd krótki i szybki, ale widoki cudowne: panorama Zakopanego i Tatr z najwyższymi szczytami, kompleks sportowy na Wielkiej Krokwi zapierały dech w piersiach. Wykonaliśmy pamiątkowe zdjęcia i stwierdziliśmy, że natura jest niesamowita, a Polska skrywa w sobie tyle piękna.
Do centrum miasta udaliśmy się pieszo, by spacerować ulicą Krupówki i wchłonąć jej atmosferę. Ten sławny deptak pełni funkcję rynku. Liczne kolorowe stragany po obu stronach ulicy pozwalały na zakup regionalnych pamiątek. Krupówki to ulica w Zakopanem będąca główną osią miasta. Jej nazwa pochodzi od polany Krupówki. Jest ona zamknięta dla ruchu pojazdów samochodowych, a nawet rowerów, przeznaczona wyłącznie dla ruchu pieszego. Jest kultową ulicą tego miasta, w sezonie turystycznym i narciarskim są na niej tłumy turystów. Z Krupówek rozciąga się wspaniały widok na znajdujący się nieopodal Giewont. Deptak ma długość 1,1 kilometra. To właśnie tu mieliśmy możliwość zakupienia pamiątek oraz góralskich specjałów, czyli oscypki- wędzone sery owcze o charakterystycznym, słonawym smaku.
Aby nabrać sił po długiej pieszej wędrówce uliczkami Zakopanego, zjedliśmy posiłek i obowiązkowo góralskie oscypki z żurawiną. Pyszności. Pomimo zmęczenia z niecierpliwością oczekiwaliśmy dalszych atrakcji. Autokar przewiózł nas na Cmentarz Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku. Na tym niewielkim cmentarzyku spoczywają postacie, które na stałe wpisały się w historię Zakopanego i całej Polski: Kornel Makuszyński, Tytus Chałubiński, Stanisław Witkiewicz, ratownicy górscy i sportowcy. To ciche i magiczne miejsce, inne od wszystkich. Nazywany jest on również przez mieszkańców - Starym Cmentarzem, gdyż powstał w drugiej połowie XIX wieku jako pierwszy zakopiański cmentarz. Nazwa pochodzi od nazwiska Jana Pęksy, który był darczyńcą ziemi, gdzie się on mieści. Natomiast słowo „brzyz” oraz jego zdrobnienie „brzyzek” oznaczają w góralskiej gwarze - urwisko nad potokiem. Ta najważniejsza zakopiańska nekropolia znajduję się przy ulicy Kościeliskiej. Cmentarz założony został przez księdza Józefa Stolarczyka, pierwszego zakopiańskiego proboszcza w 1851 rok przy kościele p.w. św. Klemensa, który istniał w tym miejscu już nieco wcześniej i był wówczas rozbudowywany. Warto zaznaczyć, że kościół ten jest bardzo ważnym zabytkiem i świadkiem historii Zakopanego. Brama cmentarna została zaprojektowana przez Stanisława Witkiewicza, którego twórczość była związana z Zakopanem. Wszystkie te wiadomości przekazywał nam niezmordowanie pan przewodnik Marian, który na każdym kroku zadziwiał nas swoją wiedzą.
Na sam koniec tego magicznego dnia udaliśmy do Sanktuarium Narodowego Matki Bożej Fatimskiej na zakopiańskich Krzeptówkach – wybudowanego przez górali jako votum za ocalenie życia papieża Jana Pawła II po zamachu z 13 maja 1981 roku. W obrębie strefy sakralnej sanktuarium znajduje się tzw. Park Fatimski. Zwiedzając go, zobaczyliśmy ołtarz papieski, przy którym 6 czerwca 1997 r. Jana Paweł II odprawił Mszę św. pod Wielką Krokwią w Zakopanem. W 2004 r. w Parku Fatimskim postawiono również spiżowy pomnik św. Jana Pawła II. Wszystko wywarło na nas ogromne wrażenia, a drewniany ołtarz wzbudził podziw. Jest ogromny, majestatyczny, wykonany w stylu zakopiańskim. Słońca zaszło bardzo szybko, nadszedł czas powrotu do domu wypoczynkowego „Halny, gdzie gospodarze góralscy czekali już na nas z obiadokolacją. To był niezwykle spędzony dzień.
KRAKÓW
W ostatnim dniu naszej wyprawy zwiedzaliśmy Kraków - stolicę województwa małopolskiego. Jest on jednym z najstarszych miast i perełką narodowego dziedzictwa kultury, w przeszłości pełnił funkcję stolicy państwa i siedziby królów. Obecnie Kraków to rozległe miasto położone nad królową polskich rzek – Wisłą. Pierwsze kroki po wyjściu z autokaru skierowaliśmy do Rynku, aby obejrzeć wystawę obrazów polskich artystów, znajdująca się w Narodowym Muzeum w Krakowie nad Sukiennicami. Tu na własne oczy widzieliśmy dzieła Jana Matejki, portrety króla Stanisława Poniatowskiego autorstwa włoskiego malarza Macello Bacciarellego. Zatrzymaliśmy się także przy innych płótnach nawiązujących do historii Polski. Zobaczyliśmy wiele obrazów nawiązujących do kampanii Napoleona oraz do rozbiorów naszej ojczyzny. Niewątpliwie największe wrażenie zrobił obraz Jana Matejki "Hołd Pruski", a także "Kościuszko pod Racławicami".
Następnie udaliśmy się w stronę ulicy Kanonicznej, którą zamieszkiwali niegdyś kanonicy katedralni, podziwiając zabytkowe kamienice, wędrowaliśmy w stronę słynnej ulicy Grodzkiej, a stamtąd udaliśmy się w okolice placu Wszystkich Świętych do bazyliki Franciszkanów - ozdobionej wspaniałymi witrażami Stanisława Wyspiańskiego, które wywarły na nas ogromne wrażenie. Przystanęliśmy przed Pałacem Biskupim ze słynnym oknem papieskim. Następnie udaliśmy się w stronę malowniczego Starego Rynku, gdzie obejrzeliśmy Wieżę Ratuszową, mogliśmy nabyć pamiątki w krakowskich Sukiennicach, na własne oczy zobaczyć słynny ołtarz wykonany przez mistrza Wita Stwosza, znajdujący się w Kościele Mariackim, a przede wszystkim usłyszeć w samo południe hejnał grany z wieży Kościoła Mariackiego. Dowiedzieliśmy się, iż hejnalista wygrywa hejnał, co godzinę przez cały dzień, a także w nocy. Rynek pokazał nam inne oblicze: mnóstwo ludzi, ulicznych grajków, mimów i wiele niespodzianek.
Aby uzupełnić swoje siły pan przewodnik zachęcał wszystkich do spróbowania lokalnego specjału - krakowskich obwarzanków. Sprawdziliśmy- serowe i z makiem nie mają sobie równych. O godzinie 13.00 dotarliśmy na dziedziniec najstarszego budynku Akademii Krakowskiej – Collegium Maius, gdzie usłyszeliśmy hymn uniwersytecki znany wszystkim studentom oraz obejrzeliśmy pochód ruchomych figur z Królową Jadwigą na czele. Bardzo spodobało nam się to widowisko i świadomość, że jesteśmy w miejscu przesiąkniętym historią. Czas upływał nieubłagalnie. Staraliśmy się zobaczyć jak najwięcej. Kolejnym punktem programu były Sukiennice i obowiązkowy zakup pamiątek. Krakowskie szopki misternie wykonane kusiły swoim blaskiem, drewniane szkatułki i pluszowe smoki mieniły się wszystkimi kolorami. Każdy zakupił sobie coś wyjątkowego.
Wzgórze Wawelskie to jedno z najważniejszych miejsc w naszej historii, było one siedzibą naszych monarchów, którzy właśnie w murach Wawelu rozwiązywali ważne problemy polityczne. Dwór królewski i katedra biskupia przyciągały największych artystów i najbardziej światłe umysły. Podczas naszego spaceru po królewskim mieście z panem przewodnikiem odkrywaliśmy wnętrze Katedry, najważniejszej świątyni w Polsce, która jest miejscem spoczynku polskich królów, bohaterów narodowych, wybitnych poetów i patrona Polski św. Stanisława. Przez stulecia była królewskim kościołem koronacyjnym. Później udaliśmy się na dziedziniec Zamku Wawelskiego, który ze swoimi wspaniałymi renesansowymi krużgankami, z pewnością na długo pozostanie w naszej pamięci. Jakież było nasze zdziwienie, gdy w architekturze krakowskiego dziedzińca dojrzeliśmy podobieństwo do Zamku Piastów Śląskich w Brzegu. Pan Marian- przewodnik wszystko nam wyjaśnił.
O godzinie 17.00 udaliśmy się na pożegnalny spacer wokół Wzgórza Wawelskiego wzdłuż Wisły, by ostatni raz spojrzeć na ziejącego ogniem smoka oraz zobaczyć oświetlony Kraków późnym wieczorem. Następnie wsiedliśmy do naszego autokaru i wyruszyliśmy w drogę powrotną, do Olszanki, gdzie już czekali na nas stęsknieni rodzice.
Wycieczka była nadzwyczaj udana. Zobaczyliśmy wiele interesujących miejsc, które powinien poznać każdy Polak. Panowała miła atmosfera. Zrobiliśmy sporo pamiątkowych zdjęć. Pomimo zmęczenia oraz oszołomienia natłokiem wrażeń byliśmy zadowoleni. Mamy nadzieję, iż ponownie odwiedzimy te wspaniałe miejsca.
Na zakończenie tej niezwykłej i niezapomnianej wyprawy w imieniu wszystkich uczestników wycieczki chcielibyśmy podziękować naszym opiekunom: p. Małgosi, p. Joasi i p. Staszkowi oraz organizatorom, bez których ten wspaniały wyjazd, by się nie odbył. Dziękujemy firmie „Dantur” z Grodkowa oraz osobom, które towarzyszyły nam podczas podróży: kierowcy naszego autokaru, który cierpliwie i bezpiecznie podróżował z nami, panu Marianowi- pilotowi i przewodnikowi naszej wycieczki za ogromną wiedzę, a przede wszystkim cudowne opowieści dotyczące zwiedzanych miejsc i obiektów. Dziękujemy pomysłodawcom i organizatorom projektu „Poznaj Polskę” za sfinansowanie nam cudownej trzydniowej wyprawy w Małopolskę. To była jedna z tych wycieczek, których się nigdy nie zapomina, na pewno na długo pozostanie w naszej pamięci.
Foto - Joanna Sowierszenko, Hubert Rosiński, Małgorzata Feruś
Tekst- uczestnicy wycieczki