Święta Bożego Narodzenia to czas bardzo magiczny i wyjątkowy. Najważniejszym przesłaniem tego okresu jest miłość, dobroć, życzliwość, a przede wszystkim radość
z narodzenia Jezusa. Tę piękną tradycję staramy się kultywować niezmiennie co roku w naszej szkole w Olszance oraz w kościele m.in. poprzez przygotowanie jasełek. Z inicjatywy ks. proboszcza Aleksandra Michała Drożdża, a także dzięki ogromnemu zaangażowaniu katechetek: pani Beaty Kuny i p. Ewy Chruszczewskiej z PSP w Olszance, corocznie mieszkańcy Pogorzeli i Olszanki mogą obejrzeć w kościele parafialnym pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa przepiękne Bożonarodzeniowe widowisko. Każdego roku inne, niepowtarzalne. Zgodnie z miejscową tradycją jasełka wystawione były zazwyczaj 6 stycznia podczas Objawienia Pańskiego, znanego powszechnie jako święto Trzech Króli, jednak w tym roku stało się inaczej. Organizatorom zależało bowiem, by przesłanie widowiska dotarło do serc wiernych przed Bożym Narodzeniem, gdyż jest to bardzo ważny czas - czas na przemyślenia, wyjaśnienia sporów, zakończenia waśni, wybaczenie, pogodzenie się, to doskonały moment na prawdziwe zmiany.
W ostatnią niedziele Adwentu uczniowie PSP w Olszance zaprezentowali parafianom jasełkowe widowisko. W tym roku inscenizacja składała się niejako z dwóch części. W pierwszej wierni zostali zaproszenie do polskiej rodziny, która przygotowywała się do świąt. Rodzice - w tej roli Maja Kubik i Hubert Rosiński przypominali swoim dzieciom: Gabrysi, Zuzi i Julii, oraz podążającej za nowinkami sąsiadce (Annie Lum), a przy okazji oglądającym, tradycje związane z Bożym Narodzeniem, które kiedyś bezwzględnie przestrzegano w każdym domu. "Kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje", a jeśli w dniu wigilii wstało się wcześnie i chętnie, to znaczyło, że będziemy tak radośni i pełni pozytywnej energii przez cały rok. Nie wolno pożyczać niczego w wieczór wigilijny, a nawet więcej: należy wszystko oddać przed pierwszą gwiazdką, by nie robić długów na nadchodzący rok. Kobieta w wigilię wróży kłopoty przez następne 365 dni, dlatego nie powinno się wtedy odwiedzać sąsiadów. Ryba to podstawowa potrawa podczas świątecznej wieczerzy, należy kilka jej łusek przechowywać w portfelu, dzięki temu pieniędzy nam nie zabraknie. "Kiedyś to się pościło..."- cały dzień trzeba było chodzić i nie wolno było ani kropli się napić, ani okruszyny zjeść. A choinka powinna być prawdziwa, żywa, pachnąca i stać w pokoju, gdzie spożywano pośnik albo najlepiej u powały powinny wisieć takie obcięte wierzchołki choinek, na których wieszano orzechy, jabłka szyszki. Kutia, to kolejne obowiązkowe wigilijne danie - przysmak na słodko, pszenica z makiem i miodem. Oznaczała ona na stole sytość i dostatek. I najważniejsze- w wigilię powinna panować zawsze zgoda, a zanim rozpocznie się wspólnie spożywanie 12 dań, należało rozpocząć wieczerzę odczytaniem fragmentu Ewangelii o Narodzeniu Pańskim. Wszystkie te tradycje opowiedzieli nasi młodzi aktorzy przy stole nakrytym białym obrusem, z siankiem, kompotem z suszu i opłatkiem, a także miejscem dla niespodziewanego gościa. Następnie zaproszono wszystkich zgromadzonych do wspólnego kolędowania Nowonarodzonemu. I wtedy główne światła kościoła zgasły - to dzieło kościelnego pana Mariusza Dudy. Przy delikatnym blasku choinkowych światełek, świątecznej dekoracji ukazała się mała szopka, żłobek i święta rodzina. Publiczność po raz kolejny mogła przeżyć historię Maryi i Józefa (w tej roli Laura Berdychowska i Karol Rosiński), utrudzonych wędrówką, zmuszonych po długich i bezowocnych poszukiwaniach do przenocowania w maleńkiej skromnej stajence. Do nich i małego Jezusa przybyli wkrótce pasterze (Sebastian Dorociak i Wiktor Zalewski), aniołowie (Nina, Marcelina i Malwina) oraz tak honorowi goście jak trzej mędrcy (Szymon Huchrak, Natan Jankowski, Mikołaj Lipowicz), którzy złożyli Dzieciątku pokłon i dary. Oto Boże Narodzenie, które na nowo rozpromienia swym światłem wszelkie ciemności, jakie zalegają nad światem i przenikają do naszych serc.
Jasełka zostały wzbogacone przepięknym wykonaniem przez parafian i młodych artystów kolęd i pastorałek przy akompaniamencie organisty-pana Piotra Cyganka. Piękny śpiew pastorałek i piosenek świątecznych uświadomił wszystkim i przypomniał o tym, że święta Bożego Narodzenia to magiczny i niezwykły czas. Punktem kulminacyjnym, który oczarował wszystkich była pastorałka zaśpiewana przez Aniołów: Ninę Dolińską, Marcelinę i Malwinę Burdę. Kiedy część artystyczna dobiegła końca, występujący aktorzy otrzymali gromkie i długie brawa. Występ był niezwykłym przeżyciem zarówno dla wiernych- mieszkańców Pogorzeli i Olszanki, przyjezdnych gości, księdza proboszcza, jak i młodych artystów. Mamy nadzieję, że dla wielu widzów spektakl, oprócz wrażeń artystycznych
i estetycznych, był okazją do wielu refleksji na temat hierarchii wartości chrześcijańskich w ich życiu.
Widowisko jasełkowe wystawione przez uczniów Publicznej Szkoły Podstawowej
w Olszance, przeplecione pięknymi kolędami, wniosło wiele głębokich treści w nasze życie,
o których powinniśmy sobie przypomnieć, aby nie zagubić prawdziwego sensu Bożego Narodzenia...Pan Bóg zesłał dla nas na ziemię swojego Syna. Pozwólmy Mu przyjść – może wreszcie się zapełni to od lat już puste miejsce przy świątecznym stole i...w naszych sercach.
Tekst Joanna Sowierszenko, Foto Karolina Rosińska-Dolińska
